Nasze największe „skarby” ❤️

Niedawno na spotkaniu z właścicielem firmy rodzinnej mówiłem o swoich doświadczeniach zawodowych. W pewnym momencie jak mówiłem, że zmieniałem pracę z firmy A do firmy B, padło pytanie: „No i czego na tym etapie (bo zarządzał pan dużymi obszarami) się nauczył ❓ 😯[rozwiń]


Pewnie rozmówca spodziewał się odpowiedzi typu:
✅ Jak zarządzać ludźmi
✅ Jak budować zespół
✅ Jak prowadzić projekty
✅ Jak zarządzać budżetami
✅ Jak wprowadzać zmianę
✅ Jak automatyzować procesy
✅ Jak skutecznie wdrażać narzędzia lean
✅ jak wprowadzić system zarządzania produkcją szyty na miarę organizacji
✅ Jak poprawiać efektywność, oee, dostępność zasobów
✅ jak skutecznie przeprowadzać zmianę
✅ Jak zarządzać poprzez KPI/OKR
✅ itd.

Ja jednak odpowiedziałem w innym tonie i zgodnie z tym co w bieżącej chwili czułem. No i faktycznie co na tym etapie rozwoju zrozumiałem rzeczywiście, czyli zgodnie z prawdą:

👉 Nauczyłem się, że ludzie stanowią najbardziej wartościowy element firmy👈

Rozmówca trochę był zaskoczony, jednak ja odpowiedziałem zgodnie z 🧠 i ❤️.

Zapraszam do krótkiej ankiety. Co w waszych organizacjach jest najistotniejsze?

Maszyny, automatyzacja? Ludzie? Technologia, AI? Pieniądze (środki do rozwoju)?

#Prod2Smart #InterimProductionDirector

Kto❓ Co❓ Kiedy❓ Po Co❓ Status❓ i Jaki Priorytet ❓

Ciekaw jestem jakich narzędzi planistycznych używacie w „trackowaniu” tematów/zadań/aktywności zarówno tych krótkoterminowych jak i w dłuższej perspektywie. Tych powtarzających się, ale też zadań jednokrotnych, mini projektów, czy też grubszych tematów jak np. inwestycje. [rozwiń]

Napiszę szczerze, że ja szedłem po najniższej linii oporu (chociaż miałem doświadczenie z wieloma narzędziami tymi dużymi jak i tymi „tyci” 😉):
①       Planner (office 365) (ujęcie „coveyowe”, cele roczne, zadania miesięczne, tygodniowe i dzienne)
②       Wsparcie notesem w wersji papierowej później przejście na wersję elektroniczną z własnym układem, który mi najbardziej odpowiadał.

Ciekaw jestem czego wy używacie, czy to jedno narzędzie czy kombinacja dwóch lub kilku? Czy to stricte narzędzia bliżej projektowym, czy raczej preferujecie proste rozwiązania😄


#Prod2Smart #InterimProductionDirector

Nie ma to jak po ciężkim dniu spędzić czas z najbliższymi ♥️…

Wtedy dopiero zauważamy co się tak naprawdę liczy 😄

Brak alternatywnego opisu tekstowego dla tego zdjęcia
Brak alternatywnego opisu tekstowego dla tego zdjęcia
Idziemy pełną gembą … no to idziemy 🚶‍♂️

W dzisiejszych czasach, często kadra wyższego szczebla, taka jak Dyrektorzy, COO, CEO zapominają o najważniejszym, a mianowicie o zasadzie osobistej obecności na obszarach biznesowych Swojej firmy, tam gdzie tworzy się wartość dodaną. W czasach wszechobecnej cyfryzacji, AI, big data, czy wielu możliwości cyfrowej komunikacji wydaje nam się, że mamy dostępne wszystkie informacje niezbędne do podejmowania decyzji menedżerskich. Czy tak rzeczywiście jest… ? Czy coś nam nie umyka… ? [rozwiń]

Ja osobiście uważam, że nigdzie nie dowiemy się więcej niż na naszej GEMBIE, podczas obserwacji procesów, czy też rozmów z pracownikami, brygadzistami. To oni jako pierwsza linia frontu wiedzą najlepiej. Warto ich posłuchać i też wyciągnąć wnioski, czy też po przyjacielsku uścisnąć dłoń i podziękować za zaangażowanie.

Gemba Walk w żaden sposób nie ogranicza zakresu do działania tylko na obszarach produkcyjnych. Z powodzeniem można to narzędzie stosować również w obszarach typowej pracy biurowej.

Osobiście do Gemba Walk-ów ❤️ dopraszałem kierownictwo z obszarów jak: Utrzymanie Ruchu, Magazyn, Jakość, BHP, Administracja, HR, Lean. Przechodziliśmy praktycznie przez każdy zakątek firmy, a dzięki obecności na GW powyższych osób bardzo łatwo można było zadziałać i 80% tematów rozwiązać od ręki. Dużą wartością dodaną było to, że kierownicy z samej racji uczestnictwa wiedzieli co jest istotne dla pracowników, a pracownicy widzieli zaangażowanie działów wspierających oraz że są słuchani, a ich głos się liczy.

Czy praktykujecie metodę Gemba Walk? Jeśli tak to w jakiej formie?

hasztag#InterimProductionDirector hasztag#Prod2Smart

Brak alternatywnego opisu tekstowego dla tego zdjęcia
Brak alternatywnego opisu tekstowego dla tego zdjęcia
Pracochłonność, po co to komu 🧐
Pracochłonność, często parametr bagatelizowany w fabrykach, szczególnie tych szybko rosnących z biznesów małej skali do dużej. Przynajmniej takie ja mam doświadczenie w kontaktach z firmami produkcyjnymi.
Parametr, którego brak może nam całkowicie zaburzyć postrzeganie rentowności naszego biznesu. Oraz wpływać błędnie na planowanie zasobów, a więc również kosztów wytworzenia. [rozwiń]

Czym więc jest lub może być, bo definicje w mojej opinii mogą być różne w zależności od produktów i procesów je wytwarzających w konkretnych fabrykach.
Podstawowe założenia to:
✅ Jest to suma czasów operacji potrzebnych do wytworzenia konkretnego produktu
✅ Często nazywa się go ST (jako standard time)
✅ Mierzy się go w idealnych warunkach wszystkie czynności od początku do końca wykonuje jedna doświadczona osoba
✅ Proces mierzony nie zawiera zakłóceń
✅ Często takie czasy dodaje się jako składowa konkretnego indeksu w BOM, wówczas usprawnia to w sposób znaczący estymację parametrów nowego produktu w przypadku korzystania z „commonowych” indeksów
✅ W zależności od podejścia można dodać czas maszynowy (już na etapie controllingowym), jeśli mamy proces mieszany, wówczas można prościej alokować koszty związane z parkiem maszynowym

Można by pewnie wymieniać sporo więcej, bo tak jak wspomniałem często sposób opomiarowania zależy od specyfiki konkretnego procesu.

Na co więc ma wpływ taki parametr:
✅ Określanie kosztów wytworzenia (czas to pieniądz 😁)
✅ Badania szczegółowej rentowności konkretnych produktów (decydowanie o portfolio)
✅ Planowanie zasobów i zdolności produkcyjnych
✅ Budżetowanie
✅ Ustalanie celów na efektywność operacyjną
✅ Optymalizacji procesów pod kątem LOB

Tak jak napisałem powyżej czas taki zazwyczaj powinien być zmierzony w warunkach idealnych bez zakłóceń…
Według was przy takich założeniach do jakiego rzeczywistego poziomu efektywności operacyjnej powinniśmy dążyć (75%, 85% a może 95% lub 100%)? Jakie są realne cele? Co sądzicie o kontroli parametru pracochłonności w firmach?

Jaki poziom efektywności operacyjnej jest realnym celem dla procesu montażu na linii? (np. 60 Osób, warunki jak w publikacji)

A co ty możesz tam wiedzieć. Ja tutaj pracuję już 20 lat i wiem najlepiej … ❤️

Zapewne każdemu kto pracuje w biznesie, a już na pewno w tym związanym z produkcją zdarzało to się usłyszeć i to pewnie nie raz 😎 W wielu firmach są pracownicy, którzy pracują po 15, 20 i więcej lat. [rozwiń]


💡Posiadają wysokie kompetencje
💡Mają dużą wiedzę o produktach
💡Są specjalistami od Swoich procesów
💡Wiedzą co w „trawie piszczy”

Tacy ludzie to perełki w organizacjach i stanowią nieocenionym źródło wiedzy dla managerów pod kątem usprawniania procesów i środowiska pracy. Chcą też jednak być za to doceniane i czuć, że mają wpływ i ich głos się liczy.

Jak osiągnąć powyższe ⁉️

Ja stosuję jak dla mnie najbardziej skuteczną rzecz, a mianowicie włączam
pracowników w proces usprawnień. Zazwyczaj jest to System Sugestii
Pracowniczych, Eliminacja Strat, Improvement Project itp. Nie ważne jak to się nazywa, ale wszystko wywodzi się z narzędzia Kaizen [カイゼン] (ustawicznego polepszania, poprawiania procesu zarządzania i produkcji na wszystkich jego szczeblach). Każdy może zgłosić (czasem również wdrożyć) pomysł, opowiedzieć o nim na podsumowaniach (super istotne, żeby brały w nim udział osoby ze ścisłego kierownictwa firmy – pokazujemy jak istotny dla firmy jest to proces no i za tym musi iść odpowiednia komunikacja ogólnofirmowa), zostać nagrodzonym, ale przede wszystkim czuć satysfakcję ze Swojej sprawczości i poczucia wpływu na funkcjonowanie firmy 💪.

Wszystko oczywiście sprowadza się do tego, żeby nasz obszar funkcjonował płynnie i z jak najmniejszą liczbą problemów w formule, którą nazywam „smart”.

#Prod2Smart

Co sądzicie o Kaizen, pomysłach pracowniczych, angażowaniu pracowników w usprawnianie Swojej firmy? Jak nagradzacie i motywujecie Swoich pracowników do udziału w takim przedsięwzięciu?

#InterimProductionDirector

Wskaźniki Produkcji – efektywność operacyjna
Często odpowiedź na pytanie: jak performuje 📊 u was Produkcja? Spędza sen z powiek menedżera odpowiedzialnego za obszary produkcyjne w danej firmie. I chociaż niewątpliwie każdy doświadczony kierownik czy dyrektor czuje czy jest dobrze czy nie, często bazując na intuicji i doświadczeniu to jednak warto pokazać to na konkretnych wskaźnikach i być pewnym że jest dobrze 😉. [rozwiń]

Miałem okazję pracować w środowisku, gdzie bazowano na prostym wskaźniku UPH (Unit Per Hour) lub UPPH (Unit Per Person Hour), czyli typowe wskaźniki wydajnościowe:
– ile produkujemy na godzinę
– ile produkujemy na godzinę, na zatrudnioną przy tej produkcji osobę

I nie ma w tym nic złego. Łatwo przez porównanie jest określić, ile wyprodukujemy w ciągu zmiany, dnia, tygodnia miesiąca. Można również przez porównanie do poprzedniego wybranego okresu określić zmianę tych wskaźników. Zaplanować capacity na kolejne okresy no i z tym związany poziom zatrudnienia. Czy jednak jest to estymacja dokładna i gwarantuje nam optymalne decyzje? Co, jeśli nowe wdrażane produkty, kolekcje znacznie różnią się pracochłonnością (potrzebują mniej lub więcej czasu na wytworzenie)?
Często w obecnych czasach wymóg elastyczności i różnorodności produktów (personalizacja) powoduje dużą zmienność pracochłonności naszych produktów, ale tego właśnie od nas się oczekuje.
W tym konkretnym przypadku w pierwszej kolejności postanowiłem wdrożyć wskaźnik efektywności operacyjnej (zwany w niektórych organizacjach jako Yield Rate) mierzonej w %. Najprościej rzecz ujmując Y/R = qty [(ilość) x ST (pracochłonność)] / MHR (ilość osób x czas pracy). Wyraża się ten wskaźnik w %, im więcej tym lepiej. Max to 100%, ale to raczej nieosiągalny ideał.

Oczywiście musiałem wdrożyć pojęcie pracochłonności i określić procesy jej badania i kontroli. Po prostu potrzebowałem wskaźnika, który jasno pokazywałby w danym okresie czy nasza produkcja utrzymuje odpowiedni poziom efektywności a jednocześnie uwzględniałby różnorodność produktową, której wymaga od nas klient. Wskaźnik zawiera w sobie takie elementy jak pracochłonność danego produktu oraz dostępna ilość roboczogodzin do jego produkcji. Przy okazji łatwo pokazuje czy danego dnia wystąpiły problemy zakłócające procesy jak np. przestoje, zabierające dostępny czas do produkcji.

Takie podejście pozwoliło na bardziej dokładne planowanie potrzebnych zasobów zarówno ludzkich jak i maszynowych, identyfikację strat w ujęciu dziennym, tygodniowym, miesięcznym i rocznym a co za tym idzie redukcję kosztów. O Pracochłonności napiszę w kolejnych publikacjach, co to jest i jak ją mierzyć, bo jest to wskaźnik, za który odpowiada wiele działów w firmie i ma istotny wpływ na jej funkcjonowanie i wyniki finansowe. Warto wiedzieć co, ile nas kosztuje 🤔

Proszę piszcie w komentarzach jakie wskaźniki obserwujecie i dlaczego… Co jest dla was najbardziej istotne? Czy macie dużo produktów i jak różnią się pracochłonnością?

#Prod2Smart #InterimProductionDirector